Krzysztof Matyjaszczyk, prezydent Częstochowy, podkreślił potrzebę wsparcia dla hutników, pisząc: „W obliczu kryzysu w sektorze stalowym w Europie, Huta Liberty ponownie potrzebuje wsparcia i mądrych decyzji ze strony rządu. Zakład wstrzymał produkcję, a rezerwy inwestora, które m.in. gwarantowały wynagrodzenia w czasie przymusowego urlopu, zostały wyczerpane. Konieczne jest natychmiastowe uzyskanie dostępu do kapitału obrotowego, który mógłby być zapewniony przez polskie instytucje finansowe” – czytamy w jego apelu.
Huta Liberty w Częstochowie zawiesiła działalność na początku tego roku. Początkowo planowano wznowienie produkcji 14 stycznia, potem mówiono o lutym, a teraz w marcu powrót do normalności wydaje się być nadal odległy. Dotychczas pracownicy, których jest około 1000, otrzymywali wynagrodzenie, jednak spółka nie jest już w stanie kontynuować tych wypłat.
„Z naszej lokalnej perspektywy najważniejszy jest sukces tego zakładu, który dysponuje ogromnym potencjałem – utrzymanie miejsc pracy, zapewnienie pracownikom godziwego wynagrodzenia, na rzecz dobra przedsiębiorstwa, lokalnej gospodarki i całej branży. Jednak stawką jest coś o wiele ważniejszego. Chodzi o przyszłość polskiego i europejskiego hutnictwa” – podkreślił prezydent Częstochowy w swoim apelu.
ŹRÓDŁO: MEDIA
FOTO: Grzegorz Skowronek / Agencja Wyborcza.pl