Część mieszkańców dzieli się swoimi odczuciami po otwarciu Alei Wojska Polskiego:
Niepokój budzi brak zjazdu przy ulicy Rakowskiej. Jeden jedyny zjazd na Błeszno w okolicach KFC to za mało. Nawet jeśli zbudowanie zjazdu z Rakowskiej na trasę było niemożliwe z powodu wiaduktu kolejowego, to można było znaleźć inne rozwiązania.
Jeden ze słuchaczy donosi:
Słuchacz zauważył dziurę w nowej jezdni na wysokości ulicy Mireckiego, a inna osoba krytykuje marnotrawstwo środków:
Nowy wykonawca nie wywiązuje się z terminów, prace ciągle trwają, a mieszkańcy muszą dołożyć ponad 50 milionów złotych. Za tę kwotę można byłoby wyremontować wiele ulic, o których mieszkańcy prosili od lat.
Komentarze sugerują również, że choć kierunek północ-południe jest udrożniony głównie dla tranzytu, to mieszkańcy, którzy muszą dojechać do ulic Rakowskiej, Limanowskiego, Równoległej czy Sieroszewskiego, znowu są zmuszeni korzystać z objazdów.
ŹRÓDŁO: RADIO JURA, KOMENTARZE DOSTĘPNE W POŚCIE PONIŻEJ