Już niebawem nastąpi zmiana w sposobie zakrywania nosa i ust. Rząd planuje wprowadzenie rozporządzania nakazującego używania w celu ochrony przed coronavirusem jedynie specjalistycznych maseczek. Termin wyprowadzenia w życie nowych przepisów pozostaje nieznany.
Choć bawełna znana jest ludom Ameryki Środkowej od 6 tysiąclecia przed naszą erą [bawełna.info], wedle zaleceń rządu, okazuje się nieskutecznym środkiem ochrony przeciwcovidowej.
Zdania ministra oraz wiceministra zdrowia są zgodne i pokrywają się z najnowszymi zaleceniami ekspertów i naukowców. Specjaliści podają, że jedynie maseczki chirurgiczne oraz maseczki z filtrem są w stanie zapewnić ochronę przed nowymi mutacjami wirusa. Wedle słów prof. Horbana, działania rządu zmierzają do regulacji sposób środków ochrony: „Chodzi o to, aby używać porządnych masek.” – wspomina profesor na antenie TVN24.
Z najnowszych doniesień wynika, że od momentu wprowadzenia w życie nowych rozporządzeń, nie będzie można zakrywać nosa i ust szalami, przyłbicami, czy nawet maseczkami bawełnianymi, jednakże data wprowadzenia owych przepisów wciąż nie została sprecyzowana. Minister zdrowia zaznacza, że kieruje się przede wszystkim rekomendacjami środowiska medycznego.
Warto zaznaczyć, że na takowe restrykcje zdecydowali się już nasi zachodni sąsiedzi – Francuzi i Niemcy, za pośrednictwem zaleceń Amerykańskiej Agencji Monitorowania i Zapobiegania Chorobom Zakaźnym (CDC), która zaznacza, że specjalistyczne maseczki kilkuwarstwowe cechują się większa ochroną, od innych osłon twarzy.