Cała sytuacja rozegrała się na terenie komisariatu nr 3, znajdującego się przy ulicy Kiedrzyńskiej. Mężczyzna, który już był skuty kajdankami i oczekiwał na transport do sądu, zdołał wykorzystać moment nieuwagi funkcjonariuszy. Szybko wyskoczył przez okno jednego z pomieszczeń na parterze i zaczął uciekać.
Policja natychmiast zorganizowała obławę, aby schwytać uciekiniera. Nie zdołał się on utrzymać się na wolności zbyt długo. Po intensywnym pościgu został odnaleziony około czterech kilometrów od miejsca, gdzie dokonał szalonego skoku przez okno.
Informacje na temat tego nietypowego incydentu potwierdziła oficer prasowa Komendy Miejskiej w Częstochowie, asp. szt. Barbara Poznańska. Podkreśliła ona, że mężczyzna został „na szczęście” szybko złapany, lecz nie ujawniła bliższych szczegółów zdarzenia. Jednakże sama historia wzbudzała duże zainteresowanie i zdumienie wśród mieszkańców oraz mediów lokalnych.
ŹRÓDŁO: MEDIA