Otoczenie seniorki, zaniepokojone sytuacją, podejmowało liczne próby interwencji u różnych instytucji, jednak te zwlekały z podjęciem działań. Dopiero po opublikowaniu poruszającego nagrania przez jedną z mieszkanek sprawa zaczęła nabierać tempa.
Dramatyczna sytuacja 90-latki polega na tym, że była ona przetrzymywana w swoim mieszkaniu z zewnątrz za pomocą łańcucha i kłódki. Sąsiadka emerytki, autorka wideo, informuje, że mimo wielu interwencji sprawa utknęła w sądzie w Częstochowie. MOPS (Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej) twierdził, że potrzebne jest orzeczenie biegłego sądowego w sprawie umieszczenia kobiety w ośrodku pomocy. Jednak procedury te zwlekały, a 90-latka była pozostawiona bez możliwości pomocy ze strony sąsiadów.
Obawy sąsiadów dotyczyły nie tylko zdrowia i bezpieczeństwa 90-latki, ale również ryzyka związanego z potencjalnym pożarem. Nagły krzyk i błaganie o pomoc przerażały otoczenie, jednak sprawą zainteresowano się dopiero po rozpowszechnieniu wideo. We środę, po interwencji służb, karetka przyjechała po kobietę i przetransportowała ją do odpowiedniej placówki.
Sierżant sztabowy Marcin Knysak z Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie przyznał, że funkcjonariusze wielokrotnie podejmowali próby interwencji, jednak kobieta odmawiała pomocy i umieszczenia w domu opieki społecznej.
ŹRÓDŁO: MEDIA, DZIENNIK ZACHODNI, GONIEC